piątek, 30 stycznia 2015

Winter break #4 i #5 | pyszności, horrory, sklepy |

- Witam Państwa w ten jak że piękny poranek! 
- Co ty piszesz?! Jest wieczór!
- Nikt nie zauważy...
- Ej ty! Tłumacz się czemu wczoraj nie było postu z serii Winter break.
- Oni pewnie nic nie zauważyli... 
- Oczów nie mają? Mają!
- Jaką Mają?A no i nie mówi się oczów!
- Nie schodź z tematu! 
- No dobra już mówię, a więc wczoraj nie było postu, ponieważ...
Chcesz dowiedzieć się czemu wczoraj nie było postu?
Albo dowiedzieć się czemu kłócę się sama ze sobą?
Czytaj post czytaczu!
Witam po tym bardzo normalnym wstępie, tak bardzo normalnym... Wiem, że mówiłam, że posty będą codziennie, ale... ale to żadne wytłumaczenie, choć może zrozumiecie to, że byłam bardzo zmęczona, musiałam iść spać, choć miałam trochę sił by coś napisać, lecz z powodu dzisiejszego wyjścia (a raczej wyjść), kazano mi pójść praktycznie od razu po przyjeździe spać, udało mi się tylko odpowiedzieć na kilka komentarzy na Waszych (kochane osóbki) blogach. Nie przedłużając, choć i tak już to zrobiłam zapraszam do dalszego czytania. 
Czwartek:
Wstałam mega późno, nadal będąc zmęczoną (yh), "wyprawiłam siostrę do babci i poszłam dalej spać... nie komentujcie tego, tak wiem żenada. Jak już wstałam to się ogarnęłam, tak porządnie, zjadła itp. I w końcu pojechałam do babci, do której się wybierałam, by upiec z jej pomocą tort imieninowy dla mojej siostry. Gdy przyjechałam było po 16. Babci mnie zaskoczyła, bo gdy przyjechałam była w czasie robienia rogalików, więc jej pomogła, a później zrobiłyśmy ten tort. Oto efekty naszej pracy:
Tort imieninowy (napis widniejący na torcie "Misia" oznacza zdrobnienie imienia/ksywkę, no po prostu rodzina mówi tak na moją siostrę).





A oto rogaliki wyszły przepyszne tak samo jak tort :)
Bez cukru pudru...
... I z :)








Ps. Jeśli zła jakoś to przepraszam, ale zdjęcia robione telefonem :)
 I taki to był czwartek a teraz piąteczek opiszę, ale krótko.
Z rana pojechałam z przyjaciółką do auchana, kupić siostrze prezent na imieniny. Po zakupach zgłodniałyśmy i poszłyśmy do kfc na drugie śniadanie - tak bardzo zdrowo, wiem. Następnie wróciłysmy do domu, zaszłam jeszcze szybko do sklepu, wróciłam do domu i zapakowałam niespodziankowy prezent dla Miśki. O 11.00 miałyśmy autobus (ja, przyjaciółka, jej mama i jej siostra), i pojechałysmy na lodowisko, oczywiście znowu w tym samym miejscu poobdzierałam mocno stopę, tak znowu, w tamtym roku to samo, dlatego nie przepadam za lodowiskiem, choć uwielbiam łyżwiarstwo figurowe. Po jeździe wypiłyśmy gorącą czekoladę i ruszyłysmy do galerii. Na początku wstąpiłyśmy do kina 5d - zakochałam się w tym kinie, oczywiście trzeci raz na horror, pierwsze kilka sekund było przerażające jednak postacie, czyli niby "Samara Morgan" z filmu "Ring" była tak komputerowo zrobiona, że wyglądała jak sims i nie była straszna, reszta "strasznej rodziny" także.  Bać mogłysmy się tylko tego, że zaraz coś może wyskoczyć, jednak na liście moich horrorów 5d klasyfikuje się ona na drugiej pozycji. Gdy zakończył się film poszłysmy połazić po sklepach, za czym zbytnio nie przepadam, więc szybko starałam się to wszystko obejść. Na koniec naszej wycieczki poszłyśmy do jogurtowni, jogurcik ze świeżymi owockami - pychotka! Musiałysmy już iść na autobus, a że moja kumpela chciała zjechać windą na sam dół, musiałyśmy przemierzyć wielki parking, który stał sie labiryntem z przeszkodami, które cię mogą przejechać (chodzi o samochody). W końcu z moją orientacją w terenie wyszłyśmy wyjazdem dla aut. Brawo nam! Poczułyśmy się jak w jakimś kryminałe, próbując niezauważone przemknąć między pojazdami i ochroną budynku. Gdy dosżłyśmy na przystanek, autobus przyjechał po minucie, więc zdążyłyśmy idealnmie. Wróciłam do domu wzięłam prezent i tort, i ruszyłam z mamą do babci, gdyż tam się niała rodzinka zebrać. Posiedziałam tam trochę i wieczorem wróciłyśmy do domu. Siostra zawdowolona, więc ja też, a teraz pisze tego chyba bardzo długiego posta. 
W poniedziałek pojawi się haul czy coś w tym stylu :)
Bardzo Was proszę ZADAWAJCIE PYTANIA DO Q&A!
 

17 komentarzy:

  1. rogale, tort - same pyszności :)

    OdpowiedzUsuń
  2. the food looks amazing! love it, makes me hungry :)
    lets follow eachother! just let me know and I will follow back :)

    - www.angelaah91.blogspot.nl

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie pyszności, aż mi się jeść zachciało ;)
    http://przyszopceuszatych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jedzonko wygląda pysznie!
    paulan01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko wygląda smakowicie *~*
    Co do pytania do Q&A mam kilka.
    Wzorujesz się na kimś, masz swój autorytet?
    Co skłoniło Cię do blogowania?

    indiee-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Hello, nice blog. Lets follow eachother? If yes come and join my site and I will follow you immediately. Be sure:)
    http://ciziyorumdikiyorum.blogspot.com.tr/

    OdpowiedzUsuń
  7. Thanks for following I followed you back on GFC:)
    http://ciziyorumdikiyorum.blogspot.com.tr/

    OdpowiedzUsuń
  8. mmm pyszności
    zapraszam do siebie :D http://badz-soba-nikim-innym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie piękne rogaliki! Aż zgłodniałam :D
    Również obserwuje, masz super blog X
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie: http://mycolorfulthing.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mmm... uwielbiam rogaliki :3
    http://operacja-kojot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. jak wszystko pysznie wygląda, fajny post
    pozdrawiam :*

    http://kajfikandchowan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejku, ale mi smaka narobiłaś !! A ja na diecie :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie !! Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny tort!
    Pytania:
    Od jak dawna prowadzisz bloga? Skąd pomysł na niego? Kto wie o Twoim blogu?

    matrelsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny blog może obserwacja za obserwacje? http://tojaasia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na haul :)
    paulan01.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Torcik wygląda smacznie,aż mam na niego ochotę mm! :D

    ~obserwujemy? ~
    Zapraszam do siebie :))
    http://beiiser.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń